DROGI Mikołaju

Tak się zaczyna jeden z ponad około 200 listów – zeskanowanych, graficznie obrobionych [dla lepszej poczytalności] i upublicznionych internautom do wglądu w formie zdjęć na stronie INFORMEDIA.

: R O Z M A I  T O Ś C I :

Pomagamy Świętemu Mikołajowi

Pomagamy Świętemu Mikołajowi” jest lokalnym “projektem”, skierowanym do dzieci z ubogich rodzin z terenu Kurpiowszczyzny. Uważam, że jest to dobra inicjatywa, która zasługuje na wyrazy uznania. Wynika ze szczerych intencji i jest w 100% altruistyczna. “PŚM” to ciekawa propozycja na to, w jaki sposób dotrzeć z atmosferą Wesołych Świąt do domów tych dzieci oraz dorosłych, którzy tego najbardziej potrzebują. Tylko, co oznacza słowo “najbardziejWytłumacz mi proszę!

To, że akcja ma dobry charakter nie oznacza, że identycznym charakterem odznaczają się autorzy tak licznie nadesłanych próśb do redakcji. Napłynęło około 600, ręcznie napisanych, kolorowych listów z czego wyselekcjonowano ledwo 200. Pani Justyna Fiedorczyk, reprezentantka “Informedia“, która koordynuje całą akcję po stronie wydawnictwa, opowiedziała nam w rozmowie telefonicznej o sposobie selekcjonowania listów. “Rozmaitości Ostrołęckie” nawiązały współpracę z Ośrodkiem Pomocy Społecznej na terenie Ostrołęki, który w zakresie sprawdzenia wiarygodności przedmiotu opisanej sytuacji rodzinnej w każdym z listów zobligował się do szczegółowego monitorowania zgodności merytorycznych nadesłanych listów. “OPS” był odpowiedzialny za: Badanie sytuacji materialnej rodziny opisanej w liście, czy jest rzeczywista? Czy dziecko jest autorem listu, a jeśli nie to kto go pisał i co było powodem napisania listu przez osobę trzecią? Czy list nie zawiera błędnych danych teleadresowych, przez co prezent nie mógłby dotrzeć do wybranego dziecka.

Również w akcję włączyły się szkoły do których uczęszczają dzieci. Nauczyciele jak i dyrektorzy znają sytuację materialną rodzin, dlatego też dzięki nim mamy wiarygodne informacje. opisuje Pani Justyna Fiedorczyk. Niektóre domy odwiedziliśmy osobiście. Do dzisiaj mam w oczach obraz dziewczynek, od których nie mogłam wyjść przez 2 godziny. Bawiłam się z nimi czytałam i grałam. Były bardzo biedne ale mimo złej sytuacji materialnej cieszyły się z wizyty, z tego, że ktoś przyjechał i poświęcił im czas.

W dziale Pytania i Odpowiedzi na stronie Organizatora widnieje informacja: [ W tym roku wprowadzamy dwa ograniczenia. Będziemy starali się spełnić marzenia dzieci w wieku do 13 lat. Prosimy, aby każde dziecko pisało list we własnym imieniu. Tylko w przypadku malutkich dzieci lub dzieci chorych list może napisać rodzeństwo lub rodzice. (…) Prosimy, by dzieci nie ograniczały się tylko do jednozdaniowego opisu sytuacji w domu, np. „jest nam ciężko” ]

Nie mamy wątpliwości. Akcja “Pomagamy Świętemu Mikołajowi” ma dobry charakter. Całość posiada naprawdę dobry współczynnik bezinteresowności. Dlaczego jednak około 400 listów nie przeszło do “finału”? Proszę spojrzeć na baner po lewej stronie. Jest to skrócona lista prezentów, o które proszą dzieci i dorośli w swoich listach. Zaczęło się niewinnie. Laptop. Może desktop? Flamastry i kredki są ok. Czemu nie rower? Górski czy BMX? Odszedł mi tata, dlatego poproszę o Nokię 6121. Mamy kredyt i mamy nie stać, a tylko ja w klasie nie mam telefonu. Dlatego mama ten list pisze, bo syn ma 2 lata a ja sama nie wiem czego chcę. Sikającego pieska i płaczącą lalę, samolot i traktora na pilota, 40 calowego plazmowego potwora pod łóżko. Meble, kapelusz, perfumy, żelazko i lodówkę, bo ta ledwo zipie, botki lub muszkieterki, i wszystko pod kolor i na wymiar, XL lub 38. Do tego konsolę XBox 360 lub PS2, może być sam PC bo monitor już mamy. Internet? Jak się da, to do tego głośniki i drukarkę. Jeśli to za dużo to kochany, najdroższy Mikołaju przydała by mi się sukienka na studniówkę. Ona w zupełności wystarczy. Słodyczę też lubię, jednak wolę (…)

Przeczytaliśmy wszystkie 192 listy nadesłane do “Ostrołęckich Rozmaitości“. Z każdym kolejnym listem każdemu z nas jakby podświadomie włączała się czerwona kontrolka rezerwy wydatków. Oto kontrolka, która z każdą utopioną kropelką w tym morzu drogich potrzeb z listy naszego “Drogiego Mikołaja”, siedzącego wieczorową porą, z szeroko rozciągniętym jak pęknięty balon portfelem – na krawężniku mlecznej drogi na Ostrołękę – niewinnie migocze.


Niewiarygodne, że tak szybko kończy się nam paliwo, dzięki któremu co roku rozsądek rozpalał w nas Świąteczny Nastrój. Niewiarygodne, że Wesołe Święta zatraciły swój symbol szczęśliwej i zdrowej rodziny. Niewiarygodne, że kluczem do miłości w rodzinie stał się żywy, materialnie ckliwy – prawdziwy list “rozpaczy“.

Pośród wielu listów natrafiliśmy na kilka pozycji, którym chcemy wyjść na przeciw. Wybraliśmy 10 listów, których autorom chcemy podziękować za ich odwagę i prostotę treści. Za ich spokój, tolerancję w stosunku do świata oraz samych siebie. Za świadectwo udoskonalania pasji jaką jest życie samo w sobie, wyobraźnię i nieśmiertelność przekazu. Wiemy, że autorami niektórych z tych listów są dorośli, jednak nie ma to dla nas znaczenia. Treść posiada wartość bezwględną i to ona jest świadectwem Wydeptanej Drogi Do Wiarygodności.

Cała Grupa WDDW, składa Państwu Serdeczne Życzenia Świąteczne. Chcemy aby były one dla Państwa początkiem końca wszelkich trosk, początkiem pamiętnika bez ani jednej wyrwanej kartki i początkiem spokojnego + dobregonie DROGIEGO! jutra.

“Sprawienie, że w te święta na małych buźkach pojawi się uśmiech jest najlepszym prezentem świątecznym.” Justyna Fiedorczyk, WDDW

, , , , , , , , , , , , , ,