To.nie REKLAMA

Pewnie zauważyliście, że od jakiegoś czasu na naszej stronie śmiga niewielki banerek “Kampania Przeciwko REKLAMIE w środkach masowego przekazu“. Wielu z was zapewne myśli, że to idiotyczny pomysł tak zapraszać do siebie na stronę ciekawych reklamodawców. Powiedzmy, że nie zignoruję takiego podejścia i daję wam szansę rozwinąć się z wywodem na temat udziału reklamy w życiu prywatnym i społecznym. Jak już skończycie się twórczo uzewnętrzniać to wstawcie  mi wodę na herbatę. Z mojej strony wystarczą jedynie cztery ruchy na tej szachownicy rozsądku – reprezentowanej w tym wypadku przez  WDDW, aby udowodnić wszystkim przekonanym wyznawcom wielkiego reklamowego przekazu jak masywnym upośledzeniem jest reklama. Przedstawianie jej szerokiej publiczności w mediach takich jak telewizja, kolorowa i czarno-biała prasa, oraz nadawanie jej w radio to świadome nakręcanie siermiężnej spirali bredni, kłamst i żenady która z czasem naturalnie nie wytrzyma umyślnie skręcanych naprężeń dynamicznych i w swoim zwrotnym uwolnieniu wszystkim nakręconym na ten cienki niedodmuchany stek idiotyzmu – powybija zęby.

1. Reklama nie mówi prawdy. Wybiórcza treść reklam ukierunkowana na zysk jest kilkusekundową hybrydą kolorowej fikcji i insynuacji. Efektem tego jest wysyłanie w eter a następnie odbiór jej niewiarygodnego przekazu.

2. Reklama nie przekazuje racjonalnych wartości. Reklama nie ma najmniejszego wpływu na mój wybór, bo jej treści poza tym że same sobie zaprzeczają to na dodatek są sprzeczne z moimi wartościami oraz ideałami.

3. Reklama nie kształtuje pozytywnych cech społecznych. Degradacja pojęć wzajemnego dobra jest tym czemu reklama służy. Cechy społeczeństwa takie jak wpsólna kultura, przestrzeń i tożsamość przestają mieć znaczenie.

4. Reklama nie edukuje. Reklama spokojnie leci, a moja siedmioletnia siostrzenica bezmyślnie wcielaja reklamę w swoje małe niewinne życie. Zdesperowana i w pogoni za marzeniami biegnie ukradkiem do zaprzyjaźnionego sklepu prosząc o ‘TEGO’ lizaka na zeszyt. Potem patrzy w lustro łkając, bo kreskówki mogą wszystko a ona nie; bo dzieci są bogate a ona ma stary tornister; bo bycie tancerką w “mini” jest “trendy”, a piękno jest boginią wszystkich zalet. Patrzę i trzymam się za głowę, wkurwiony śmiało ripostuję.

Pisząc to nie proszę was abyście zmienili nagle upodobania. Lubicie reklamy, ok – lecz pamiętajcie! Macie wybór. Skacząc po kanałach w poszukiwaniu reklamy inwestujesz czas w kształtowanie osobowości własnych dzieci. Jeśli nie chcesz aby nadchodzące pokolenie mądrych, małych Polaków nie szczekało jak Chiński propagandowy megafon to wyłącz ten pieprzony telewizor i idź z maluchami do parku! Zamiast sadzać je przed tym szklanym pudłem pełnym zwojów i plastiku, poczytaj im książkę albo naucz  je grać w szachy. Twórcy reklam nie są w stanie pojąć czym jest dobry przekaz! Ponieważ działają pod umowę sporządzoną na potrzeby mnożenia kapitału. Reklama, nie jest w stanie obiektywnie wykreować wspólnego dobra stworzonego na potrzeby społecznej edukacji – bo służy demokracji.

Zbrojny w tę wiedzę, teraz możesz ściągnąć nasz baner. Wrzucaj go na każdą z internetowych stron. Wysyłaj go mailem do swoich znajomych i uświadamiaj wierzących w przekaz reklamy, że jedyną słuszną decyzją w jej sprawie jest |POWER OFF|.

, , , , , , , ,